Coz za noc:D

Spałam dzisiaj u Szafranka.Było bosku cudownie wspaniale!romantycznie,słodko..tak wspaniale jest moc sie do niego przytulić,czuć jego oddech we włosach kiedy zasypia. I nawet nie przeszkadzało mi to,ze zajął swoją seksowna klata całe łóżko i spałam wciśnieta w ściane i w niego.Rano pobudka buziaczek i poważna rozmowa."buu kochanie burak z ciebie!jedziesz sobie do anglii a z kim ja na studniowke pojde!""Szkrabie,mżliwe,ze przyjade na studniówke":D to mi dało nadzieje:) nie pytałam wiecej o nic:)nie chciałam psuć chwili. Tak mało nam ich zostało:/