to już jest koniec...
Komentarze: 0
nie ma już nic.. heh wiedziałam. wiedziałam od początku,odkad tylko otworzyłam oczy. a mimo to boli.. naprawdę nie wiem jak to się stało.. tak strasznie go kocham, nawet nie potrafie tego wyrazić słowami.. a mimo wszystko.. heh
dziwnie mi. dziwnie mi wiedzieć, że nie mam go już, ze nie ma się oparcia w drugim człowieku. inaczej to przeżywam niż rozstania z sadym. jakoś tak mniej gwałtownie. ten ból siedzi we mnie, rozrywa mnie od środka i nie chce wyjść. cholera cholera cholera!!
Dodaj komentarz