dzisiaj kupiłam testy z historii:Dwciągnełam sie,aż nawet zaczełam robić notatki:Dkurcze,musze sie wziąść za nauke w końcu nie samą miłością człowiek żyje (a szkoda:D) kupiłam też testy z historii sztuki i widze,jakie mam braki. no ale coż,jutro ide na korki, zamówiłam też sztaluge wiec zaczne kolekcjonowac teczke:D ciesz sie strasznie,ze obudził sie we mnie entuzjazm do nauki:)
Mój Szafranek jedzie jutro do Wrocka po telefon. Szkoda,tym bardziej,ze potem jedzie do babci z rodzicami i najprawdopodobniej wroci dopiero w niedziele.szkoda tym wieksza,ze w sobote mija nam 5 miesiecy i mieliśmy to jakoś uczcić:)no ale nic straconego. boże,5 miesiecy-kiedy to zleciało:D normalnie tak szybko,ze aż wierzyć mi sie nie chce:)tym bardziej,ze jak na razie jest bardzo na plusie:) mam zamiar wstac jutro rano i zanieść mu bułeczki na droge:)jezus widział ktos kiedyś zebym sie tak dla kogoś poswiecała?tylko dla Stasi a to moje małe Brzdączydło mi tu marudzi:D
no ogólnie humorek mi dopisuje,jestem pełna chęci i sił:D o właśnie zapomniałabym:)byłam w środe u ginekologa:)wszystko ze mna w porzadku, zdecydowałam sie na branie tabletek. no i czekam teraz na okres,zeby moc zacząć je stosować:)Mój Szafranek był ze mną i dzielnie pilnował,zebym nie uciekła z poczekalni:)