to zdanie mogłam dzisiaj po raz pierwszy powiedzieć do Nikolasa Krzemińskiego-dumnego obywatela tego świata od dnia dzisiejszego godziny 9.15:) tak tak-Fafik urodziła maleństwo:) Nikuś jest słodki na maska.widziałam go tylko przez sekundke przez szybe ale co to był za widok..takie Cudo..nie moglam sie napatrzeć:) ale od początku:)
dzisiaj o 7 zadzwoniła zadyszana monika pytając czy mogłabym przyjśc zajać sie Aśką:)wiec wiedząć co nadchodzi ubrałam sie szybko i pobiegłam jak na skrzydłach:) od drzwi powitały mnie radosne okrzyki Faifka-"masuj kurwa masuj!!":P które ustały jak tylko weszłam(bo Monika ie chciała żebym padła na zawał:P).krzysiek skoczył po pampersy dla małej i pojechali do szpitala:)ja zostałam z małą,zadzwoniłam do mojego Bona. Dzizus jak ja chciałam żeby był przy mnie!cała sie trzesłam,szczególnie jak zobaczyłam monike,która ledwo co szła do taksówki.. w kazdym razie Mój Szafranek(hmm tak jakos mi sie skojarzyło,nie powiem wam czemu bo sie zgorszycie:P) przyszedł,mimo że była 8 rano a On nie spał prawie całą noc:)siedział ze mną i z Potworkiem a ja mogłam sie przytulić do jego cudnej klaty i wiedziałam,ze nie jestem sama i że moge na niego liczyć:)to takie cudowne uczucie..posiedzielismy z Potworkiem i zadzwonił krzysiek że już po wszystkim,ze poród trwał 15 minut i nie ma żadnych komplikacji. Potworek Junior ma 2,75 kg wagi i 50 cm :)maleństwo no nie moge:)wzieliśmy wiec Aśke na spacer.Mój Szafranek pomógł mi ubrać Potworka i zniósł wózek i ruszyliśmy szczęśliwą rodziną na spacerek a potem do szpitala:)dżizus jaki on jest kochany:) Potworek też jest nim zauroczona,nie mogła oderwac od Niego wzroku i była niesamowicie grzeczna(przez jakiś czas rzeczjasna:P) wróciliśmy ze szpitala poszliśmy do domku.Aśka zaczeła wariować a ja byłam juz tak padnieta że myślałam że usne na stojąco.więc Mój Szafranek zaproponował że On sie zajmie Potworkiem a ja mam sie wyspac.Kochane te moje Szafranisko:) jednakże napotkaliśmy pewne trudności,wiec nie pospałam sobie zbyt długo.mianowicie Aśka zrobiła kupsko i tym nas zagieła:Dto nas przerosło i zadzwoniliśmy po krzyśka.potem poszliśmy do Szafranka i zrobiliśmy sobie mały prysznic.Ogólnie ten dzień był bardzo ekscytujący,że tak to nazwe:D
więc Witak Potworku Juniorze:obyś miał racje tak pchając się na ten świat:Dspij słodko Maleństwo:*