Komentarze: 2
cholera... chcialabym dac druga szanse... nie wiem czy potrafie... tak udawac,ze nic sie nie stalo... nie wiem czy bede umiala... dzisiaj mam z nim pogadac... twierdzi,ze mnie kocha... nie wierze... i juz pewnie nie uwierze...
sama nie wiem czego chce... jest mi wszystko jedno, taki stan apatii, wszystko mnie jebie... nie moge wychodzic z domu, wiec pewnie spedze na tym blogu duzo czasu.
"doszlam do wniosku" niedawno ze musze zweryfikowac moja liste przyjaciol ktorych wypisalam na tym blogu. odejdzie pare osob, ale tez pare przybedzie. jebane zycie, czemu wszystko nie moze byc tak jak przed wyjazdem??