Komentarze: 0
i znówu dobrze:) co prawda była awantura i to spora,ale już jest ok. dzisiaj jak sobie leżeliśmy Uki zaczął sie zastanawiać co by było,jak by sie okazało,że dziecko Sylwki(jego byłej) jest jego.twierdzi,że by sie pochlastał.no ale to nie zmienia faktu,że dziwnie sie poczułam, tym bardziej,że jestem o nią troche zazdrosna. o nią i jedną pinde kamile. która to,jalby czytając w moich myślach musiała mu puścic sygnała.niech sobie pinda siedzi w tym poznaniu a nie mi tu krew psuje. srał ją pies,nieznosze jej!! tym bardziej,ze Uki ma ja zapisaną w komorce per "kamilka". jak bedzie sie o coś czepiał to mu to wypomne:)
chciałam jeszcze pozdrowić Ambi:) nie wiem,czy jeszcze do mnie zagląda,ale wielkie buziaki:*:)