Komentarze: 4
Juz po egzaminie. Po strachu, panice i histerii. W sumie nie bylo sie czego bac- zawsze tak mowie i zawsze panikuje w tym samym stopniu. Pomogla mi Moniczka, jak zawsze swoja obecnoscia dodala mi sily. Dzisiaj jest dziwny dzien... Moja kumpela dzis w szkole pociela sie. Obiecala sobie ,ze juz nigdy wiecej, i dzis znow... Mowi, ze nie potrafi... Rozumiem ja, ile razy siedzialam z cyrklem w reku tlumaczac sobie,ze to nie ma sensu, ze nic mi nie da? I czasem nie potrafilam sie powstrzymac... Chcialabym jej pomoc. Ale nie da sie pomoc, ona sama musi z tym skonczyc. Tak jak ja skonczylam...
Wlasnie pisze. Probuje opisac obrazy znajdujace sie w mojej glowie, jednak one tak szybko sie zmieniaja... nie nadazam za nimi. Moze kiedys je tu wkleje. Moze, bo najprawdopodobniej zapomne o nich tak szybko, jak zawsze. Ale tym razem sa to piekne obrazy:D pelne milosci i szczescia. Szczescia,ze mam Was, ze zyje...
Aniu nigdy nie przepraszaj,za to, ze zyjesz... niegdy wiecej nie chce slyszec tych slow z twoich ust! I nie mow, ze wszystko jest bez sensu... Zawsze znajdzie sie cos, lub ktos, dla kogo warto zyc.