no więc--byłam na randce..cholera nie myślałam,ze to sie tak skończy.w każdym razie z cieżką desperacja postanowiłam iść na randke.myślałam,ze będzie bardzo tak sobie.ale było świetnie-cały wieczór przegadany przy piwku i wogle fajna atmosfera:)na nastepny dzień znowu:) i tak jakoś wyszło że jesteśy razem:)no i jestem niesamowicie szczęśliwa..
pamiętam jak sie wkurzałam jak Monika z Krzyśkiem sie smolili na każdej imprezie.oj jakie to było wkurzające:)a teraz sama nie moge sie od Niego odkleić:)pamiętam pierwszy pocałunek-aż mi się nogi ugieły..
w każdym razie jest świetnie.poczekamy zobaczymy,może to jest właśnie to?wiecie czym mnie zauroczył?tym że puścił mi piosenke,na punkcie której mam schize i stwierdził,zepewnie mi sie nie spodoba,ale ta jest jego ulubiona.cholera myślałam,ze ktoś mnie sprzedał,ale nikt nie wiedział oprócz Olki a ona jest w Bułgarii.
no jestem cholernie szczęśliwa:Pa co sie będe nie?jak można nie być szczęśliwym mając za faceta wcielenie seksu,całującego jak książe z bajki?:)
a odnośnie tytułu- czytałam własnie horror,masakra:)Nemesis,czasami myślałam,ze sie pozygam:)ale jakoś tak ni emogłam się oderwać:D a co najdziwniejsze-mam ochote na jeszcze:d